Hej!
Witam znów po dłuższej przerwie. Trochę mnie tu nie było, ale oto wracam z obiecanym postem ze zdjęciami z ferii (tak, tych w lutym). Prawdopodobnie w przyszłości pojawi się kolejny post, gdyż w ostatnim czasie do mojej kolekcji przybyło parę LPS. Tak, można powiedzieć, że się rozpędziłam. W międzyczasie zdążyło stuknąć mi 19 lat - i nijak mi się to nie podoba.
Z pomysłu nagrania filmu o LPS zrezygnowałam zupełnie - głównie ze względu na fakt, że odkąd tylko skończyłam szkołę skupiałam się bardziej na nadrabianiu zaległości i nacieszeniu się moimi innymi hobby, które starałam sobie ograniczyć, żeby nie odciągały mnie od nauki. Poza tym, po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że trudno będzie w takim formacie przedstawić historię, która mi się spodoba, biorąc pod uwagę przeróżne czynniki. Ponadto, to jest dość czasochłonne przedsięwzięcie, i jakkolwiek bezpośrednio to nie zabrzmi - mam ciekawsze rzeczy do roboty.
Całkiem też możliwe, że w lipcu nie pojawi się żaden post, gdyż najprawdopodobniej będę miała dość sporo na głowie.
Nie przedłużając, oto i zdjęcia. Moim głównym celem było pobawienie się trochę latarką, żeby mieć potem referencje do poćwiczenia światłocienia do rysowania.